Pomimo tak dużego procenta wygrywanych spraw, Tobie niestety się nie udało? A może dopiero będziesz miał swoją rozprawę, ale denerwujesz się tym na tyle, że sprawdzasz wszystkie możliwe scenariusze? Dzisiaj w takim razie powiemy Ci, co frankowicz powinien zrobić po przegranej sprawie w sądzie.

Czy przegrana oznacza koniec?

W obecnych czasach około 95% spraw rozgrywa się na korzyść frankowiczów. Niestety, to oznacza, że dalej istnieje 5% szansy na przegraną w sądzie. Co zrobić, jeśli trafiło się do tej mniejszej, niezadowolonej grupy? Przede wszystkim będziesz musiał pokryć koszty sądowe po przegranej sprawie. Mogą one wynosić nawet kilka tysięcy złotych. Nie oznacza to jednak, że powinieneś się zniechęcać i zaprzestać walki o swe prawa. Przegrana w pierwszej instancji nie stanowi końca sprawy. Wynika to z tego, że postępowanie sądowe w Polsce jest dwuinstancyjne. Co to oznacza? Innymi słowy, możesz odwołać się od decyzji sądu otrzymanej podczas pierwszej instancji. Jak to zrobić?

Jak frankowicz może się odwołać?

Apelację od wyroku wnosi się za pośrednictwem sądu, który dany wyrok wydał. Jeżeli wyrok wydawał sąd rejonowy, apelację będzie rozpatrywał sąd okręgowy, a jeżeli sąd okręgowy, sprawą zajmie się sąd apelacyjny. Jak zatem złożyć apelację? Frankowicz musi w ciągu 7 dni od wydania pierwszego wyroku złożyć wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem. Następnie, od chwili otrzymania doręczenia z uzasadnieniem ma dwa tygodnie na to, by złożyć apelację.

Aby apelacja frankowicza była skutecznie rozpatrzona, musi spełniać kryteria i wymogi formalne pisma procesowego. Co powinno w takim razie znaleźć się w piśmie?

  • oznaczenie wyroku, od którego frankowicz się odwołuje
  • wskazanie, czy dany wyrok zaskarża się w całości, czy jedynie w jego części
  • zarzuty frankowicza wraz z ich uzasadnieniem
  • nowe dowody i fakty (o ile takowe się pojawiły). W ich zebraniu może pomóc prawnik

Kolejną rzeczą, której nie można pominąć, jest wniesienie opłaty za sprawę. Bez niej frankowicz nie będzie mógł wnieść apelacji. Wartość tej opłaty wynosi tyle samo, co w przypadku pierwszej rozpatrywanej sprawy. Jej koszt nie powinien przekroczyć 1000 złotych. Czy warto ponownie ponosić taki koszt? Warto, ponieważ masz naprawdę sporą szansę na wygraną. Tym razem jednak musisz się lepiej przygotować. Jak to zrobić?

Co dalej?

Tak jak już kilkukrotnie wspominaliśmy, obecnie około 95% spraw tego typu wygrywają frankowicze. Jednakże wynik ten tyczy się tych, którzy zdecydowali się na pomoc doświadczonej kancelarii. Jeżeli podczas pierwszej rozprawy nie zdecydowałeś się na pomoc prawnika, nie popełniaj ponownie tego samego błędu. Pamiętaj, że druga rozprawa jest Twoją ostatnią szansą. Z tego względu, zatrudnienie prawdziwego profesjonalisty będzie najlepszym wyjściem.

O pomoc eksperta powinieneś prosić jeszcze przed odwołaniem się od wyroku. Doświadczony pełnomocnik pomoże Ci przeanalizować wszelkie zapisy zamieszczone w umowie kredytowej. Prawdopodobnie w ten sposób znajdzie nowe dowody i fakty, które można zawrzeć w apelacji frankowicza. Prawnik przygotuje Cię również do drugiej wizyty w sądzie. Dzięki temu znacznie zwiększysz swoje szanse na wygraną.